Albus, Rose i Molly wyszli ze sklepu. Każdy z nich trzymał pod pachą swój nowy mundurek. W pewnej chwili Rose i Molly zauważyły, że idą inną drogą niż przedtem i zapytały Albusa:
- Dokąd teraz?
- Sam nie wiem.
Po kilkugodzinnym błądzeniu po mieście, natknęli się na wysokiego mężczyznę z brązową brodą. Przedstawił się. Nazywał się Hagrid. Wyznał, że przyjaźnił się z ich rodzicami. Zaprosił ich na obiad. Zgodzili się od razu, bo od chodzenia po mieście trochę zgłodnieli. Hagrid zaprowadził ich do najsłynniejszej chyba karczmy na ulicy Pokątnej - Dziurawego Kociołka. Gdy usiedli przy stoliku, po kilku minutach podszedł do nich czarodziej pełniący rolę kelnera i zapytał:
- Co podać?
Hagrid od razu wykrzyknął swoje ulubione danie. Była to pieczona wątroba smoka. Albusowi, Rose i Molly nie spodobało się to danie, ale cóż mieli powiedzieć, skoro byli głodni. Kiedy skończyli jeść, Hagrid zaproponował im, że ich odprowadzi.
- Widziałem waszych rodziców, tutaj, na ulicy Pokątnej, niedaleko sklepu z kociołkami.
Wyszli z karczmy i dostrzegli zbiegowisko czarodziejów, czarownic i uczniów. Każda z osób trzymała wielkie stosy książek. Po pewnej chwili ujrzeli z daleka swoich rodziców, którzy machali do nich wesoło.
- Hagrid, stary przyjacielu. - Powitał olbrzyma ojciec Albusa - Harry Potter. Obok niego stali Hermiona, Ron, Fred i Ginny. Molly podbiegła do ojca i przytuliła się do niego. Fred dowcipnie dał jej pstryczka w nos.
- Widzę, że już się poznaliście. - Harry poczochrał Albusowi czuprynę i wskazał na stojące obok niego dziewczęta. Rose opowiedziała wszystkim o spotkaniu w sklepie z mundurkami. Wszyscy słuchali jej z ciekawością. Razem poszli w kierunku wielkiego sklepu z kominkiem wesoło rozmawiając. Wreszcie nadeszła pora rozstania. Stanęli tworząc duży krąg obok kominka, każdy z garścią proszku Fiuu w ręce. Albus krzyknął jeszcze:
- Do zobaczenia w Hogwarcie dziewczyny!
Po czym wrzucił proszek do kominka, zacisnął powieki i wrzasnął:
- Ulica Złocista!
(Autor: Tomek)
Genialny rodział! Masz dużo talentu pisarskiego!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale to nie tylko ja piszę, ale też moja kochana kuzynka i kuzyn. :) Tak w ramach informacji. :* Ale dziękuję za opinię. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńOjej, świetnie piszesz, przepraszam - piszecie :) zgadzam się w 100% z Ella Nightmare, no ale... tym razem jest mi bardzo przykro, dlaczego? Bo taki krótki jest ten rozdział :/ a szkoda, spodziewałam się raczej że będzie tak jak w 1 lub 2, no ale zapewne znajdę więcej w rozdziale 4 do którego właśnie teraz się zabieram :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i czekam na następne rozdziały, bo niedługo nie będę miała co czytać :)
Dzięki, niedługo na pewno coś dodamy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak jest to napisane. Wada jest, że opowiadanie jest takie krótkie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, to miło, że odwiedzasz naszego bloga. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńEvenstar K.K.T.